Magda i Krakers, dziewczyna z psem podczas spaceru po lesie

Tego nie rób psiarzowi. 10 złych nawyków, które możesz poprawić teraz

Często spotykasz psy? Dużo ich i można spotkać je na każdym kroku – kiedy spacerujemy po parku, biegniemy chodnikiem śpiesząc się na autobus albo w drodze do sklepu, lekarza i pracy. Albo kiedy idziesz w gości i witasz się z domownikami! Jak reagujesz, kiedy chcesz pogłaskać lub „zagadać” do ładnego pieska? Czy jesteś pewien, że Twoja inicjatywa jest komfortowa dla spotkanego psa?

Pewnie ktoś wysłał Ci ten artykuł mówiąc „masz, przeczytaj”, może natknąłeś się na udostępniony link gdzieś w Internecie, a może trafiłeś tu inną drogą. Niezależnie od tego dlaczego tu jesteś – mam nadzieję, że wchodzisz tu z otwartą głową i w skupieniu przeczytasz to, co napisałam. Ten artykuł jest długi i szczegółowy, dlatego wiem, że i tak go nie przeczytasz w całości. Przescrolluj go mimo to i wyłuskaj dla siebie kilka najpotrzebniejszych informacji, z którymi pójdziesz dalej w świat. Kierując do Ciebie każde kolejne słowo apeluję przede wszystkim do Twojej odpowiedzialności i zrozumienia.

W czym problem?

W imieniu większości psiarzy mogę to chyba powiedzieć – na spacerach często przytłaczają nas sytuacje, na które nie mamy wpływu.

„Ja od dziecka mam psy, ja się znam na psach”
„Ojoj, no co kochany, Pani zaraz będzie krzyczeć”
„No co, pewnie chciałbyś pobiegać?”
„Taki piękny jesteś, ja to bym Ci jakąś paróweczkę dała”

Słyszymy to niemal na każdym spacerze. Wśród psiarzy krąży powiedzonko, że dla niektórych ludzi pies jest chyba „dobrem ogólnonarodowym”. Że psa można sobie pogłaskać, można do niego cmokać, wołać, zaczepiać i nic sobie nie robić z tego, że na drugim końcu smyczy jest jego opiekun. Bezradny i trochę skazany na niechcianą, wymuszoną interakcję. To dla nas i naszych czworonogów bardzo trudna sytuacja, szczególnie że nasze prośby o odsunięcie się są bardzo często są ignorowane.
0
Powiedz mi co o tym myślisz!x

Stoję po dwóch stronach barykady. Mam psy i na wspólnych spacerach mijamy ludzi, ale też będąc w pracy i żyjąc w mieście często mijam psy na ulicy. Rozumiem obydwie te strony, dlatego w tym poście chciałabym pokazać psiarzom i nie-psiarzom jak zachować się, kiedy mijamy opiekuna z psem. Lub gdy przychodzimy w gości do kogoś, kto ma psa – zasady są te same.

Czego nie robić i czym zastąpić popularne nawyki, aby interakcja była komfortowa dla właściciela, gościa i psa?

Zaznaczam, że to nie jest post banalnie piętnujący zachowania takich ludzi. Jestem pewna, że groźby, wyśmiewanie czy pełne emocji dyskusje nie załatwią sprawy. Ten post jest właśnie dla nich, by przybliżyć im psią perspektywę, psie mechanizmy psychiki i wskazać takie rozwiązania, by ta interakcja przebiegała z wzajemnym szacunkiem.

Zawczasu puszczam oczko do wszystkich tych, którzy podniosą argument „ja mam się cackać z psami? a jak te biegają luzem i się nie słuchają to jest dobrze, tak???”. Nie jest. Mnie też to wku*wia i też na tym tracę. Bo mogę być najbardziej przykładnym opiekunem psa pod słońcem, a i tak społeczeństwo wrzuci mnie do jednego worka z tymi wyżej.

Starajmy się nie generalizować.

Spacer z psem - Fibi i Krakersem. [Tego nie rób psiarzowi. 10 nawyków, które warto poprawić już teraz]

Perspektywa odpowiedzialności

Jako psiarze mamy ze swoimi psami dość kumpelski kontakt. Żyjemy razem, wspólnie trenujemy i pracujemy nad ich dobrym zachowaniem. Wspólnie z nimi poznajemy świat, próbujemy nowych aktywności i staramy się zapewnić naszym psom bezpieczeństwo. Trochę jak z dzieckiem, ale nie chcę byś błędnie zinterpretował tę analogię – chodzi mi po prostu o to, że to w pełni zależny od nas i polegający na nas organizm.

Żyjąc z nimi doskonale poznajemy charakter naszych psów. Każdy pies jest inny i ma inne doświadczenia. Są takie, które na widok obcej osoby bardzo się ekscytują. Są takie, które się obcych boją, a jeszcze inne mogą zareagować agresją. Niektóre świetnie czują się w mieście, a inne psy czasem przerasta nadmiar bodźców. Niektóre zostały wyciągnięte ze schroniska i mogą bać się ludzi w płaszczach, kapeluszach lub z parasolką albo kiedy ktoś wyciąga do nich ręce. Jeszcze inne mogą przestraszyć się gwałtownego ruchu lub próbować bronić swojego opiekuna.

Zupełnie jak człowiek mogą mieć swój lepszy lub gorszy dzień, więcej lub mniej chęci na kontakt z innymi albo nie lubić jakiegoś typu osób.

Każdy pies jest inny. My, jako ich opiekunowie staramy się poznać zakamarki ich psychiki, by móc ułatwić im codzienne życie, wspólne treningi i poznawanie świata. Dlatego bardzo trudno nam – psiarzom – wchodzić w interakcję z osobami, które na psach się nie znają, opierają się na ogólnych przekonaniach lub mają szkodliwe nawyki. Ale próbujemy – tłumacząc, prosząc, wycofując się, a czasem wściekając się na kolejnego cmokającego przechodnia… bo ile można i gdzie leżą granice cierpliwości?

Nie chce mi się czytać dalej

Jeśli nie chce Ci się czytać dalej, zapamiętaj tych kilka punktów:

  1. Podchodząc do psa zachowaj dystans. Nie podchodź blisko, daj psu przestrzeń. Pozwól mu zainicjować kontakt.
  2. Zawsze pytaj opiekuna, czy możesz psa pogłaskać. Nie wyciągaj gwałtownie rąk do psa – na Twój nieoczekiwany ruch może zareagować lękiem lub agresją.
  3. Nie nachylaj się nad psem i nie próbuj głaskać go po głowie. Wiele psów odbiera to jako przytłaczającą interakcję i spróbuje się wycofać albo bronić. Podchodząc do psa ukucnij i wystaw dłoń. Daj się psu obwąchać i zainicjować kontakt.
  4. Jeśli pies nie chce kontaktu – nie nalegaj. Nie każdy lubi być głaskany na zawołanie.
  5. Kontakt z pieskiem to super sprawa, ale wyświadczysz psu ogromną przysługę zachowując spokój. Spokojne ruchy, spokojny głos i spokojne reakcje – pies będzie Ci wdzięczny!
  6. Uszanuj prośby opiekuna. Jeśli prosi Cię o zaniechanie kontaktu, na pewno ma ku temu ważny powód.
  7. Jeśli widzisz, że pies ma żółtą wstążkę, kokardę lub chustę przyczepioną do szelek – nie zaczepiaj go. To sygnał, że ten pies potrzebuje przestrzeni ze względu na charakter, chorobę lub trwający trening.
  8. Jeśli widzisz, że opiekun robi coś ze swoim psem – wydaje mu polecenia, nagradza go, spędzają wspólnie czas – nie zaczepiaj ich. Prawdopodobnie trwa trening psa i Twoja obecność może go przerwać, a nawet zepsuć.
  9. Ostatecznie, daj spokój samemu opiekunowi. Sam fakt że wyszedł z psem na spacer nie oznacza, że ma siłę, ochotę i czas na rozmowy z kimkolwiek.

10 grzeszków i jak je zażegnać

Jeśli jesteś ciekaw szczegółów, przebrnijmy wspólnie przez najczęstsze grzeszki spacerowiczów. Podpowiem Ci jak się prawidłowo zachować, kiedy mijasz psa albo przychodzisz do kogoś w gości.

Spacer z psem - Fibi i Krakersem. [Tego nie rób psiarzowi. 10 nawyków, które warto poprawić już teraz]

#1 Cmokanie i słowne zaczepki

Ojejej, ale jestem piękny! Cycycy, no co tam kochanie! A jakie Ty masz piękne oooczy! / Udawanie warczenia, szczekania albo wydawanie innych niepokojących odgłosów

Umieściłam ten grzeszek na samej górze, bo spotykamy się z nim najczęściej. Wydawanie dziwnych odgłosów, cmokanie i ogólnie ujmując – próby zaczepienia psa – to niemal spacerowa codzienność. Tymczasem takie zaczepki wyzwalają w niektórych psach różne emocje… Jesteś dla nich obcym człowiekiem. Twoja nachalność może psa zestresować, zezłościć lub zbytnio podekscytować.

Jak zaczepić opiekuna z psem? Zwróć się bezpośrednio do człowieka i zapytaj czy możesz się przywitać. Dzięki temu dasz opiekunowi możliwość przygotowania psa i pozwolenia mu na kontakt. Tylko w ten sposób pomożesz zbudować psu odpowiednie nawyki. Na przykład jeśli do tej pory bał się obcych to dla niego dodatkowa okazja by przekonać się, że obcy nie są nachalni i straszni. Ważne jednak, by cała sytuacja była kontrolowana przez opiekuna. A jak prawidłowo przywitać się z psem? Czytaj dalej!

#2 Wołanie obcego psa do siebie (i reagowanie niechęcią lub strachem)

Haaalo, Pimpek! Chodź tu to Cię pogłaszczę, no chodź! / Reagowanie strachem , obrzydzeniem lub niezadowoleniem, kiedy zawołany pies podbiega, skacze na kogoś, szczeka lub się ociera

Dlaczego chcesz, by mój pies do Ciebie przybiegł lub się do Ciebie wyrwał? Czy masz pewność jak zareagujesz Ty lub Twoje schowane za Tobą dziecko, kiedy podbiegnie do Was zawołany czworonóg? Czy bez pomocy jego opiekuna potrafisz przewidzieć jak zachowa się ten pies?

Wielokrotnie podczas spacerów musiałam odwoływać psa w połowie drogi do „przywoływaczy”… w trosce nie tylko o psa, ale i o osobę, która go przywołała. Nie mogła wiedzieć, że mój pies w ekscytacji zaczyna szczekać, a wiele osób reaguje wtedy strachem. Zwyczajnie nie spodziewają się tak żywiołowej reakcji i myślą, że pies jest groźny. Nie winię ich za ten strach, ale za sam pomysł przywołania psa… „Proszę go zabrać! No już, uciekaj!” – słyszymy wtedy. Ale czy to opiekun jest winny tej sytuacji? Czy osoba, która psa zawołała?

Jak prawidłowo zawołać psa? Nie wołać. Jeśli koniecznie chcesz poznać tego psa – patrz punkt 1 (zaczepianie).

#3 Podsycanie reakcji psa (komentowanie)

Czemu uciekasz??? Oj chyba jestem bardzo nieśmiały! A dlaczego tak szczekasz, no co, no co??? Oj bo pani będzie krzyczeć, ooj jaka ta pani niedobra! Ty to pewnie byś sobie pobiegał, ale Cię niedobra Pani nie chce spuścić ze smyczy, co???

Zdarza się, że psy reagują niepewnością, strachem lub wręcz agresją. To zazwyczaj nie dlatego, że są źle wychowane. Niektóre mają za sobą trudną przeszłość, a inne są dopiero w trakcie treningu, który wprowadza je w życie między ludźmi.

Jak reagować, gdy napotkany pies unika kontaktu z Tobą? Kiedy widzisz, że pies omija Cię łukiem, zaczyna szczekać, podkula ogon, kładzie po sobie uszy lub ewidentnie unika kontaktu – nie pogłębiaj jego reakcji. Odejdź, odpuść, nie odzywaj się i daj mu przestrzeń.

Spacer z psem - Fibi i Krakersem. [Tego nie rób psiarzowi. 10 nawyków, które warto poprawić już teraz]

#4 Nachylanie się i próby głaskania, przytulania i brak kontroli nad witającymi się dziećmi

To jeden z najgroźniejszych błędów popełnianych wobec napotkanych psów, bo wymusza bezpośredni kontakt fizyczny, a przez to może mieć bardzo nagłe i bolesne konsekwencje – uszczypnięcia, szarpnięcia i pogryzienia.
Nachylanie się i wyciąganie rąk może zostać odebrane przez niektóre psy jako nachalna próba kontaktu lub nawet atak.

My ludzie nie myślimy podobnymi kategoriami, choć pewnie sam przyznasz, że nie spodobałoby Ci się, gdyby obca osoba dotykała Cię w okolice głowy albo próbowała znienacka przytulić. Tak, psy to nie ludzie, powiesz… No właśnie! My wiemy, że nie można się odwinąć i natręta ugryźć, ale psy… Psy to wciąż tylko zwierzęta. Ich reakcje bywają nieprzewidywalne, dlatego należy zachować zdrowy rozsądek i nie przekraczać pewnych granic.

Jak przywitać się z psem? Zapytaj opiekuna, czy możesz się przywitać z jego psem. Jeśli tak, kucnij do poziomu psa – dzięki obniżeniu sylwetki nie będziesz „złym wielkim szefem”. Jeśli pies jest nieśmiały – zwróć się do niego bokiem, a nie frontem. Taka pozycja to komunikat dla psa, że nie jesteś nastawiony na konfrontację. W dalszej kolejności daj się psu obwąchać. Jeśli zainicjuje kontakt, powoli wyciągnij rękę i obserwuj reakcje psa. Sam pokaże Ci czy i gdzie ma ochotę na głaskanie. To bardzo ważny schemat!

Masz dziecko? Pilnuj proszę swoich dzieci. Ucz ich bezpiecznego kontaktu z psem. Pokaż gdzie można głaskać psa i jak zachować się w bezpośredniej bliskości z nim. Postaraj się nauczyć swoje dziecko, że spokojny głos uspokaja psa, a wysokie piski go niepokoją. Wiem, że dziecka nie da się zaprogramować i w pełni kontrolować. Dlatego pokazujmy im i uczmy je co i jak!

#5 Ignorowanie próby odciągnięcia psa

Czasami zdarza się, że ani ja, ani mój pies nie mamy ochoty na kontakt z innymi. Wyszliśmy na spacer lub trening i chcemy lub wręcz potrzebujemy go spędzić tylko we dwójkę. Jeśli prosimy Cię, by nie zaczepiać psa, odejść lub zabrać swojego czworonoga – po prostu uszanuj tę prośbę.

Spacer z psem - Fibi i Krakersem. [Tego nie rób psiarzowi. 10 nawyków, które warto poprawić już teraz]

#6 Podawanie psom różnego jedzenia

Spośród wszystkich grzeszków, ten może się skończyć najsmutniej dla psa. Nigdy nie możesz mieć pewności, czy ten nie ma jakiejś alergii lub problemów z układem pokarmowym.

Wśród moich znajomych krąży wiele opowieści o „gościnnych spacerowiczach”, którzy ukradkiem i w mgnieniu oka rzucali ich psom chleb dla kaczek (kaczkom też to nie wychodzi na dobre), chipsy, paluszki, kawałki kiełbaski z grilla lub karmę czy smakołyki ich psów.

Jak nakarmić napotkanego psa? Nie karmić i niczym nie częstować. Ten pies ma swojego opiekuna, który codziennie go karmi. Ma swoją karmę, swoje przysmaki, bezpieczne dla jego żołądka. A od chwyconej naprędce prażynki może przez tydzień męczyć się z biegunką.

#7 Podjeżdżanie hulajnogą, rowerem, przebieganie obok

Kiedy jedziesz hulajnogą, rowerem albo wyszedłeś na trening biegania, daj znać wcześniej że nadciągasz i postaraj się mijać nas po łuku. Szybkie obiekty to wrażliwy temat dla zwierząt. Jeśli coś ucieka – trzeba to złapać. Nieważne, że to „coś” po prostu biegnie po życiówkę w półmaratonie albo wraca z pracy. Ucieka gdzieś. Można się też „tego” przypadkiem przestraszyć.

Jak wyminąć opiekuna z psem? Daj znać z daleka, że nadjeżdżasz lub nadbiegasz. Opiekun psa będzie miał czas, by zejść na bok i zrobić Ci miejsce. Byłoby super, gdyby udało Ci się zwolnić w trakcie mijania nas.

#8 Podbiegacze

On nic nie zrobi! Ona się tak bawi! On chce się tylko przywitać

Nie sposób nie wspomnieć o klasyce gatunku, czyli podbiegających pieskach. W slangu psiarzy nazywamy je podbiegaczami. Podbiegacze to pieski, które biegają jak wolne elektrony – jak chcą i gdzie chcą. Często są spuszczone ze smyczy, ale mogą też ciągnąć się na długiej, rozwijanej smyczy typu flexi lub na kilkumetrowej lince. Najistotniejsza ich cecha to bycie poza kontrolą właściciela. Właściciel z kolei często głuchnie na prośby zabrania psa – odwołania lub ściągnięcia bliżej na smyczy. „On się chce tylko przywitać!”, „on nic nie zrobi!” – słyszymy. Ale czy mój pies musi chcieć się przywitać? Czy mój pies jest gotowy na ten kontakt? Czy Twój pies jest bezpieczny podbiegając nachalnie do drugiego psa? Jeśli czytałeś poprzednie punkty wiesz już jakie konsekwencje niesie za sobą nachalność wobec psa.

Tak – nawet psiarz psiarzowi bywa wrogiem. To smutne. Bycie odpowiedzialnym i świadomym opiekunem zwierzęcia to nie tylko dbanie o pełen brzuszek i pusty pęcherz z konieczności. To zdobywanie wiedzy o jego potrzebach, nawykach, charakterze i reakcjach. Posiadanie psa [bardzo nie lubię tego określenia] to przywilej, który niesie za sobą odpowiedzialność i obowiązki… Obowiązki zarówno jako opiekuna psa, członka pewnej grupy społecznej jak i członka całego społeczeństwa.

Jak przywitać ze sobą dwa psy? Przede wszystkim zapytaj opiekuna drugiego psa czy Twój pies może podejść bliżej. Jeśli usłyszysz odmowę – uszanuj to.

Jeśli zobaczysz, że Twój pies biegnie do innego psa – przywołaj swojego psa do siebie. Uszanujesz w ten sposób przestrzeń innych spacerowiczów i zadbasz o ogólne bezpieczeństwo psów.

#9 Niespodziewane podchodzenie do opiekuna psa

Niektóre psy mają bardzo silną relację ze swoim opiekunem. Tak silną, że gdy w ich okolicy pojawi się obca osoba, będą próbowały bronić swojego człowieka. Może to ta legendarna psia wierność, a może problemy behawioralne… Dość powiedzieć, że niektóre psy mogą zareagować stresem lub agresją i zacząć szczekać lub warczeć.

Jak podejść do opiekuna psa? Zapytaj opiekuna, czy możesz do niego podejść. Jeśli spotkasz się z odmową – uszanuj to. Najwyraźniej opiekun psa jest świadom, że jego pies miewa problem z obcymi osobami. Zgaduję jednak, że w większości przypadków nie usłyszysz odmowy, ale pytając zawczasu na pewno zyskasz w oczach swojego rozmówcy!

#10 Nieszanowanie próśb opiekuna psa

Ostatnie, ale nie mniej ważne – słuchaj tego, co mówi do Ciebie opiekun spotkanego psa. Naprawdę nie próbuje zrobić Ci na złość zabraniając pogłaskać psa. Najpewniej stara się zapewnić komfort swojemu podopiecznemu, jest w trakcie treningu lub troszczy się zawczasu o bezpieczeństwo Twoje lub Twojego psa.

Spacer z psem - Fibi i Krakersem. [Tego nie rób psiarzowi. 10 nawyków, które warto poprawić już teraz]

Zanim zostanę oskarżona o wymagania z kosmosu… My, psiarze, też mamy swoje obowiązki! Jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo i ewentualne szkody wyrządzone przez naszego psa. Musimy po nich sprzątać i mieć nad nimi kontrolę w przestrzeni publicznej… A to tylko początek listy. Nie wszyscy z nas są święci, to prawda – jesteśmy bardzo różnorodną grupą. Jeśli widzisz, że robimy coś nie tak – nie bój się zwrócić nam uwagi. Pamiętaj jednak, że jeśli wymagasz od innych – sam też powinieneś dawać przykład.

Szanujmy wzajemnie swoją przestrzeń i uczmy się reagowania na wzajemne potrzeby. To utopijne marzenie, ale małymi krokami damy radę. Prawda?

Jeśli nie zamierzasz wziąć sobie tego do serca…

Jeśli już stosujesz te zasady – dziękuję Ci w imieniu całej naszej zapsionej części społeczeństwa. To dla nas bardzo ważne i naprawdę doceniamy kiedy ktoś wykaże się zrozumieniem w niepewnej i stresującej dla nas sytuacji! Zastanów się teraz komu możesz dać ten dobry przykład?

Jeśli dopiero zaczniesz stosować te zasady – nic straconego. Nie przejmuj się tym, że do tej pory nie wiedziałeś o tym jak się poprawnie zachować. Wszyscy popełniamy błędy. Najważniejsza jest chęć poprawy. Bardzo Ci dziękuję!

Jeśli nie zamierzasz wprowadzić naszych próśb w życie – trudno. Wiem, że świata nie zmienię, nie zwojuję. Najwyraźniej moje argumenty nie są dla Ciebie wystarczające. Przykro mi, bo starałam się wytłumaczyć ważną dla mnie kwestię w jak najbardziej przystępny sposób. Jeśli nie zgadzasz się z tym artykułem – daj mi znać! Chętnie poznam Twoją perspektywę.


Wszystkie zdjęcia w tym poście zostały zrobione podczas jednego z jesiennych spacerów przez naszą znajomą, Marcelinę Dąbrowską-Nowacką (Asylum of wind). I są cudowne! Prawda? Więcej jej zdjęć i kontakt znajdziecie na stronie: www.marcelinadabrowska.pl

Magdalena
Magdalena

Wędruję, piszę, opowiadam, fotografuję. Lubię wschody słońca, choć zazwyczaj na nie nie wstaję. Ogarniam, kiedy wszyscy wokół już nie ogarniają. Gdybym mogła, zamieszkałabym z psami w domku w górach, a z ugoszczonymi wędrowcami grała w planszówki do białego rana. Może wspólnie dotrwalibyśmy do wschodu?

Chcę być na bieżąco!
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Michalina
Michalina
3 lat temu

Świetny tekst! O tym trzeba mówić i tylko w ten sposób – z wzajemnym szacunkiem i świadomością zobowiązań obu stron. Moje psisko reaguje szczekaniem gdy ktoś za długo na niego patrzy lub zaczyna do mnie mówić – swoje przeszedł i się boi. Mam mega szczęście, że osoby podchodzące bez ostrzeżenia jeszcze na mnie nie trafiły (a może one mają szczęście :D), za to spotkałam trochę dzieciaków, które pytały – i to jest super! Niestety, ja akurat im odmawiam, ale zawsze dziękuję za spytanie, bo myślę że mówienie co nam/psom odpowiada jest najlepszym sposobem, aby stało się to czymś naturalnym w naszym społeczeństwie :)

T.G
T.G
2 lat temu

Świetny artykuł. Super się czyta i mozna wiele wniosków i rad z tego wyciągnąć, Cóż wiele osób , bez obrazy , to tepi ludzie,ltórzy nie wiele mieli do czynienia ze zwierzętami i nie potrafią zrozumiec pewnych zachowań PSA,lub innych zwierząt. Dłuuuuuugo by mozna było mówić w tym temacie,a i tak nie wiele osób by to zrozumiało.
Pozdrawiam wraz z moim psiakiem.

E-book "Gdzie w Sudety z psem?" - sprawdź opis!
Kup teraz, a ja z początkiem sezonu 2025 przypomnę Ci dokąd przyjechać, by turystycznie wesprzeć nas - powodzian. 70% ze sprzedaży przekazuję powodzianom. Zaufało mi już ponad 230 psiarzy!
RUSZYŁA PRZEDSPRZEDAŻ
E-book "Gdzie w Sudety z psem?" - sprawdź opis!
70% ze sprzedaży przekazuję powodzianom. Zaufało mi już ponad 230 psiarzy!
RUSZYŁA PRZEDSPRZEDAŻ