W Rudawach Janowickich stawiałam pierwsze górsko-podróżnicze kroki. To pasmo jest idealne na początek za sprawą gęstej sieci szlaków, a także łatwego dojazdu pociągiem i licznych punktów widokowych na pobliskie Karkonosze. W tym poście zawarłam wszystkie informacje przydatne na wyjazd w Rudawy Janowickie z psem.
Rudawy Janowickie – gdzie leżą?
Rudawy Janowickie to niewielkie (około 90m2), bardzo malownicze pasmo w Sudetach Zachodnich. Można je odwiedzić przy okazji pobytu w dużo popularniejszych Karkonoszach, które są obok. Warto jednak poświęcić Rudawom Janowickim kilka dni uwagi, bo zachwycają na każdym kroku i łączą wszystko, co w górach najpiękniejsze – kolory, pejzaże, historie i klimat.
Wyjazd w Rudawy Janowickie z psem polecam przede wszystkim początkującym wędrowcom, ale też fotografom, którzy na Sokoliku Dużym, Krzyżnej Górze, Starościńskich Skałach czy Zamku Bolczów znajdą wiele ciekawych obiektów. Rudawy Janowickie to także mekka dla wspinaczy, zarówno początkujących, jak i zaawansowanych. To tu swoje pierwsze kroki stawiała Wanda Rutkiewicz czy Jerzy Kukuczka. Jedyne czynne w Rudawach schronisko górskie, PTTK Szwajcarka, do dziś jest bazą nie tylko dla turystów, ale także uczestników kursów wspinaczkowych.
Rudawy Janowickie to góry stosunkowo łatwe do przemierzania pieszo, z gęstą siecią szlaków i wieloma potencjalnymi punktami startowymi. Do północnych części tego pasma górskiego łatwo dostać się pociągiem, bo te zatrzymują się w każdej kolejnej miejscowości – od Mieroszowa, przez Janowice Wielkie i Trzcińsko, aż po Wojanów. Południowych części Rudaw Janowickich dosięgniemy tylko po dłuższym trekkingu lub dojeżdżając autem.
Czy w Rudawy Janowickie można wejść z psem?
Tak! Rudawy Janowickie objęte są Parkiem Krajobrazowym, do którego co do zasady można wprowadzać psy. Oczywiście należy pamiętać, aby był on na smyczy i pod kontrolą swojego opiekuna, a także należy sprzątać po nim wszelkie nieczystości. Koszy w lesie brak, ale woreczek można donieść przy okazji do najbliższej miejscowości.
Posty na blogu o Rudawach Janowickich
Poniżej znajdziesz relacje ze szlaków i szczytów, które odwiedziliśmy w Rudawach.
Rudawy Janowickie z psem – co warto zobaczyć?
Kiedy otworzymy mapę i zlokalizujemy Rudawy, szybko okaże się, że na każdym kroku leżą porozrzucane skałki, zamki, pałacyki i punkty widokowe. Gdziekolwiek by wytyczyć trasę – na pewno natkniemy się na coś ciekawego. Do najpopularniejszych miejsc w Rudawach Janowickich należą:
1. Skalnik – najwyższy szczyt Rudaw Janowickich oraz Ostra Mała
Skalnik (945m n.p.m.) to najwyższy szczyt Rudaw Janowickich, zaliczany do Korony Gór Polski. Sam Skalnik nie oferuje spektakularnych widoków, bo to szczyt całkiem zalesiony. Po panoramę Karkonoszy i okolicy warto zajść na Ostrą Małą, oddaloną od Skalnika o zaledwie kilka minut marszu łatwą, leśną, dość płaską ścieżką. Tam znajdziemy formację skalną, na którą można się wdrapać.
2. Krzyżna Góra i Sokolik Duży
Dwie góry-bliźniaczki, nazywane Cyckami Bardotki, która to nazwa pochodzi od specyficznego kształtu tych dwóch szczytów. Na ich szczytach znajdują się formacje skalne, na które można się wspiąć, aby podziwiać widoki.
Sokolik Duży – czy można z psem?
Z Sokolika Dużego rozpościera się panorama 360 stopni na Rudawy Janowickie, Karkonosze, Góry Kaczawskie i wszystko inne, do czego sięga wzrok. Sokolik jest bardzo popularnym spotem fotograficznym, bo jesienią i wczesną wiosną można tu doświadczyć zjawiska zwanego laserami. Dzieje się tak za sprawą połączenia mgieł i słońca, które przebija się od tyłu przez korony drzew.
Zobacz relację ze wschodu słońca na Sokoliku i zdjęcia schodów, które prowadzą na szczyt, a które mogą sprawić trudność psom i osobom z lękiem wysokości lub z trudem schodzącym po stromych schodach (to drugie dotyczy raczej psów, którym dupka potrafi przeważyć środek ciężkości :)).
Krzyżna Góra
Krzyżna Góra jest szczytem mniej wyizolowanym, częściowo zakrytym roślinnością. Trudno tu o wschód słońca, za to o zachodzie czeka nas słoneczny spektakl nad całym pasmem Karkonoszy. Platforma na szczycie jest jeszcze mniejsza niż na Sokoliku, a żeby wspiąć się na górę skały należy pokonać skalne ustępy. Pomimo zamontowanych barierek, niektórym niższym lub mniej sprawnym psom i ludziom może być trudno się tam wdrapać.
3. Starościńskie Skały i Lwia Góra
Starościńskie Skały to skalne miasteczko w Rudawach Janowickich, pełne skał, szczelin, iglic i kociołków. Pośród Starościńskich Skał znajdziecie między innymi Lwią Górę, czyli górę najwyższą w tej części Rudaw, mierzącą całe 718 metrów. Aby się na nią wspiąć trzeba trochę poskakać po skałkach. Ostatni odcinek pokonacie wykutymi w XIX wieku schodami.
Świetna miejscówka dla fotografów i jako punkt docelowy wycieczki!
Zobacz relację z wycieczki na Lwią Górę.
4. Zamek Bolczów i skałki wokół Skalnego Mostu
Czy wspominałam już, że Rudawy Janowickie są pełne skałek? I że są bardzo, bardzo lubiane przez wspinaczy? Kolejna grupa skałek znajduje się na zboczach doliny rzeczki Janówki, to znaczy przy czerwono-niebieskim szlaku. Wśród nich ta najpopularniejsza, nazywana Skalnym Mostem – nie zgadniecie dlaczego.
Na północ od Skalnego Mostu, przy szlaku zielonym, stoi Zamek Bolczów. Wspominam je w jednym punkcie, bo dość łatwo połączyć je w trakcie spaceru. Sam Zamek Bolczów powstał w 1375 roku, więc liczy sobie pi razy drzwi jakieś 650 lat. A dalej jest i stoi i można do niego wejść tak za darmo, jak i z psem. Jego historię opisują tablice informacyjne, w których warto się zaczytać i poczuć magię miejsca.
Zobacz relację z wycieczki na Starościńskie Skały, w trakcie których zahaczyliśmy o Skalny Most i Zamek Bolczów. Moim zdaniem ten krótki hike jak wizytówka Rudaw Janowickich!
5. Kolorowe Jeziorka i Wielka Kopa
Kolorowe Jeziorka to cztery stawki, zlokalizowane u podnóży góry o nazwie Wielka Kopa. Jeziorka powstały w miejscach dawnych wyrobisk, bowiem wydobywano tu piryt. Są kolorowe – błękitne, purpurowe, zielone i żółte – a to za sprawą związków chemicznych zawartych w glebie.
To atrakcja bardzo popularna i bardzo uturystyczniona. Nie ma innego miejsca w Rudawach Janowickich, które na wjeździe przekrzykiwałoby się wysokością ceny za parking. „Nie jedź dalej, wyżej będzie tylko drożej!”.
Bardzo nie polecam próbować odwiedzać go w „słoneczne weekendy”. Próbowałam, więc naprawdę bardzo nie polecam. Udało mi się mieć Kolorowe Jeziorka tylko dla siebie dopiero w deszczowy, pochmurny środek tygodnia po sezonie.
Zobacz naszą relację z wycieczki na Kolorowe Jeziorka w Rudawach Janowickich. Czy w ogóle warto?
6. Różanka, Wilkowyja i Bukowiec – o których nikt nigdy nie pamięta
Mam wrażenie, że wszyscy – i turyści, i sportowcy, i blogerzy – skupiają się na tych pięciu wymienionych wyżej miejscach. Tymczasem jeśli otworzymy mapy, zobaczymy, że sam Park Krajobrazowy Rudaw Janowickich rozlewa się znacznie szerzej niż znane wszystkim punkty.
To prawda – te „zapomniane”, „niewspominane” rejony są mniej spektakularne, mniej naszpikowane skałkami, a więc trochę odbiegają od głównych skojarzeń z Rudawami… Ale mają do zaoferowania właśnie to – niespopularyzowane zakamarki, w które możemy uciec, gdy przytłoczy nas gwar ludzi w słoneczny weekend.
Różanka
A więc, Różanka, inaczej Rosenbaude – ruiny schroniska, które patrząc po zdjęciach było usytuowane NAJPIĘKNIEJ, z niezakłóconym widokiem na panoramę Karkonoszy.
Szkoda, że już go nie ma – dużo bym dała, aby zjeść szarlotkę z takim widokiem… A kto wie jak rozwinęłaby się turystyka i sieć szlaków, gdyby do dziś schronisko stało na tych północnych obrzeżach Rudaw, przy zielonym szlaku, na północ nawet od linii kolejowej! Nie do pomyślenia, że przed wojną schronisko Różanka tętniło życiem, prądem, linią telefoniczną, wielkim tarasem widokowym i parkingiem… Aż do „po wojnie”, kiedy obiekt splądrowano i puszczono w niepamięć. Dziś to kupa zarośniętych kamieni, ale widok na Karkonosze pozostał, więc warto się wybrać i popatrzeć.
Spacer na Różankę można odbyć nawet bez auta, dojeżdżając pociągiem do Ciechanowic, a następnie wchodząc lokalnymi drogami na Turzec. Tu znajdziemy zielony szlak i wzdłuż małego grzbieciku dojdziemy właśnie na szczyt Różanka. A dalej w dół, na pociąg do Janowic Wielkich.
Bukowa, Jaworowa, Wilkowyja
To trzy szczyty położone obok siebie, na południowy wschód od Skalnika, a na południe od Kolorowych Jeziorek. Z parkingu nieopodal wyciągu narciarskiego pod Barem Zielona Chatka możemy zrobić pętlę przez wszystkie trzy szczyty, a do tego przez przełęcz pod Wilkowyją i rozdroże pod Bobrzakiem. Niestety, spora część tej trasy prowadzi asfaltem i wzdłuż wiejskich zabudowań.
Bukowiec i okolice
Miasteczko Bukowiec i jego okolice, położone w zachodniej części Parku Krajobrazowego Rudaw Janowickich, to rzadko wspominany w relacjach z Rudaw rejon. I choć sama osobiście tam nie byłam to doświadczenie w czytaniu map każe mi sądzić, że Bukowiec i okolice to materiał na cały dzień wędrówek i wycieczek!
Widzę tam przede wszystkim słynny Pałac w Bukowcu, ale też Skalną Bramę im. Klöbera, ruiny zamku Kessela ze strażnicą i punktem widokowym. Widzę też kilka stawów w parku pałacowym z punktami widokowymi, a także krótki, niebieski szlak do pięknego punktu widokowego na górze Brzeźnik. Na północy tej części Parku Krajobrazowego moją uwagę przykuwa malutki szczyt Mrowiec, który można podejść od Mysłakowic.
Schronisko PTTK Szwajcarka
Powstało w 1823 roku jako domek myśliwski na wzór budowli ze szwajcarskiej Wyżyny Berneńskiej. W kolejnych latach urządzono tu gospodę. Po II Wojnie Światowej Szwajcarka trafiła w ręce Lasów Państwowych. W II połowie XX wieku należała już do PTTK i stała się schroniskiem górskim. Legendy mówią o grasujących tu duchach, a lokalsi opowiadają jak doszło tu do paru morderstw. Ale easy-peasy, ostatnie było w latach 90. ubiegłego wieku (pani z Sanepidu odkryła zwłoki gospodarza w szambie).
Nocleg w schronisku PTTK Szwajcarka z psem
W schronisku PTTK Szwajcarka można nocować ze swoim psem w pokojach. Można też rozstawić się pod schroniskiem z namiotem i skorzystać z prysznica oraz wrzątku (stan na październik 2023).
Nie znajdziecie tu wielu luksusów, a ciepła woda JEST… o ile nie ma na nią zbyt wielu chętnych. Mają za to pyszne naleśniki z cynamonem i niepowtarzalny klimat schroniska, a nie hotelu. Szwajcarka to pierwsze schronisko, w którym spałam, więc mam do niego ogromny sentyment. Łatwo i fajnie tu wracać.
Niezaprzeczalnym plusem jest położenie schroniska PTTK Szwajcarka. Leży 1,5 kilometra od Sokolika i Krzyżnej Góry, co pozwala zdobyć każdy wschód bez marudzenia, że daleko. Na Sokolik idzie się 40 minut żwawym tempem. To świetny hike na rozruch, warto wybrać się tam o wchodzie.
Jak dojechać? Gdzie parkować?
Rudawy Janowickie – parkingi
W Rudawach Janowickich łatwo o parkingi. Wszystkie, z których skorzystałam, znalazłam przed wyjazdem na dobrze mi znanych mapach online, to znaczy na mapy.cz. Parkingów szukaj na przełęczach, krańcach wsi (końcach dróg, gdzie droga publiczna zamienia się w drogę leśną) i obok wiatek turystycznych.
Uwaga – dużo słyszy się o tym, że lokalni rabusie wycinają z zaparkowanych aut katalizatory. Tak niechlubną sławą okrył się w szczególności duży i świetnie zlokalizowany parking na Przełęczy Karpnickiej.
Rudawy Janowickie – dojazd pociągiem
Do północnych części tego pasma górskiego łatwo dostać się pociągiem, bo te zatrzymują się w każdej kolejnej miejscowości – od Mieroszowa, przez Janowice Wielkie i Trzcińsko, aż po Wojanów. Południowych części Rudaw Janowickich dosięgniemy tylko po dłuższym trekkingu lub dojeżdżając autem
Z Trzcińska tylko kilka kilometrów dzieli nas od PTTK Szwajcarka, a Janowice Wielkie to dobry punkt startowy na Zamek Bolczów. Z kolei z Mieroszowa, choć asfaltem, dojdziemy do Kolorowych Jeziorek.
Pogoda w Rudawach Janowickich – kiedy warto pojechać?
Gdybym miała pojechać w Rudawy Janowickie z psem tylko raz, wybrałabym się tam na „słoneczny przymrozek”. Te góry przepięknie prezentują się w jesiennych barwach i w niebieskościach wczesnej zimy lub wiosny. Gdybym chciała zahaczyć o Kolorowe Jeziorka, wybrałabym się na wiosnę, bo po roztopach jest w nich więcej wody. W pozostałe pory roku niektóre Jeziorka wysychają.
O ładną pogodę w Rudawach Janowickich dość łatwo. Nie są to góry wysokie, ani kapryśne. Zdarza się, że gdy w pobliskich, masywnych Karkonoszach hulają alpejskie mrozy, wiatry i chmury, to w Rudawach jest spacerowo i przyjemnie.
A Ty, kiedy wybierasz się w Rudawy Janowickie ze swoim psem?