Śnieżnik (1423 m n.p.m.) z psem – którędy wejść bez tłumów?

Śnieżnika nikomu przedstawiać nie trzeba! To najwyższy szczyt swojego Masywu (Masywu Śnieżnika) oraz najwyższy szczyt polskiej części Sudetów Wschodnich. Jest bardzo popularny i jeśli chcesz wejść na Śnieżnik z psem, to czerwony szlak z Międzygórza może być trochę zbyt popularny. Ja też lubię spokojniejsze trasy, więc pokażę Ci mój ulubiony szlak na Śnieżnik, którym w większości powędrujesz w ciszy i spokoju.

Jeśli mam polecić ten najspokojniejszy, to muszę też zaznaczyć które są najchętniej wybierane przez turystów. To przede wszystkim:

  • szlak czerwony z Międzygórza, startujący z parkingu na końcu ul. Śnieżnej – najkrótszy, wte i we wte – liczy 11,5 kilometra (4,5h marszu)
  • szlak żółty z Kletna, startujący z jednego z kilku parkingów w Kletnie – równie popularny wśród tych, którzy przy okazji odwiedzają Jaskinię Niedźwiedzią (nie można z psem) – liczy 12 kilometrów (około 4,5 godziny marszu)

Szliśmy obydwoma, ale najbardziej podobał mi się zupełnie inny – z Kamienicy.

Z Kamienicy przez Płaczkę

Trasa zaczyna się na darmowym, średniej wielkości parkingu na końcu wsi Kamienica. W letnie weekendy może być tutaj więcej ludzi. Przy parkingu znajduje się spora, porządna wiata i kosze na śmieci, a za płotkiem rzeka.

Możesz stąd ruszyć żółtym szlakiem na szczyt, ale ja polecam Ci zejść trochę z powrotem w dół wsi i odbić na niebieski szlak. Jest bardzo rzadko uczęszczany, bo i nie najkrótszy. Początkowo ciągnie się szeroką, szutrową drogą i dość długo nie ma z niej żadnych widoków. Ten odcinek nie sprawia żadnych technicznych trudności, ale prawie na pewno zgubisz tu zasięg. Mi, bez dostępu do map, trochę się ten spacer dłużył, ale tak już mam. Szlak i tak piękny, a że jestem niecierpliwcem to nic nie poradzę.

Dopiero przy niewielkiej wiatce szlak odbija ostro pod górkę w jeszcze głębszy las. Tu zaczyna się podejście pod górę Płaczkę i szczerze… przekonasz się sam/a czemu tak się nazywa. W trakcie powodzi 2024 spływająca deszczówka wypłukała znaczną część szlaku pozostawiając ogromne wyrwy (patrz zdjęcia – ostrożnie!).

Przez Rezerwat „Śnieżnik Kłodzki” na sam Śnieżnik

Jeśli przejdziesz Płaczkę, to czeka Cię wspaniała nagroda – szlak trawersujący zbocze Śnieżnika aż do samego schroniska. Jest wąski, miękki, leśny i całkiem płaski, co sprawia, że pokonuje się go szybko i z przyjemnością. Po drodze wejdziesz do Rezerwatu Przyrody Śnieżnik Kłodzki. Do rezerwatów co do zasady nie można wprowadzać psów, ale na wejściu stoi tabliczka z regulaminem, który psy nakazuje trzymać na smyczy (nie puszczać luzem). Czyli niech będzie, że pozwalają, chociaż raczej nie jest to poparte zapisem w zadaniach ochronnych, a jedynie w regulaminie. Nie będę się kłócić. Wyszło lepiej dla nas, bo niebieskim trawersem dochodzimy aż do Schroniska.

Schronisko PTTK na Śnieżniku jest psiolubne (tak na jedzonko, jak i na nocleg). Ja spałam tu kiedyś na tej hali pod namiotem i wspominam to wybitnie! Ale głównie przez wiatr, który prawie porwał mi tarp, a od plaskaczy płachtą w twarz nie mogłam zasnąć aż do rana. Schronisko to ma też bardzo ciekawą historię. W pierwotnym kształcie służyło za fermę krów, a dopiero później dzięki Mariannie Orańskiej rozkwitła tu gospoda dla turystów. Obecny kształt pod koniec XIX wieku. Tak, ten budynek ma ponad 150 lat, przez co jest jednym z najstarszych schronisk górskich w Polsce!

Spod schroniska na szczyt dojdziesz zielonym szlakiem, który jest drugim (oprócz tego na Płaczkę) karkołomnym podejściem na tej trasie. Tu zawsze spotkasz ludzi, bo to końcowy odcinek podejścia zarówno z Kletna, jak i Międzygórza. Nieubłaganie pnie się cały czas pod górkę. Aż do końca droga jest stosunkowo szeroka, więc nawet mimo tłumów nie trzeba mijać się bark w bark (hehe) z innymi psami.

Śnieżnik (1423 m n.p.m.) z psem

W końcu szczyt! Śnieżnik jest bardzo ciekawym wierzchołkiem, baaardzo kopulastym. Wznosi się ponad górną granicę lasu, przez co z całego wierzchołka rozpościerają się w pełni panoramiczne widoki. W 2022 roku do użytku oddano nową i nowoczesną wieżę widokową, która przez górołazów została okrzyknięta „blenderem”. Nie można na nią wejść z psem, ale akurat w przypadku Śnieżnika nie jest to dla psiarzy żadna strata. Widoki i z ziemi są wyjątkowe! Widoczność nie musi być doskonała, by dostrzec Pradziada (1491 m n.p.m.) – najwyższy szczyt sąsiedniego pasma, Jesioników, a jednocześnie Sudetów Wschodnich.

Zwróć szczególną uwagę na pogodę zapowiadaną w prognozach na dzień Twojego wyjścia w góry. Śnieżnik jest bardzo popularny i turystyczny, ale wciąż jest wysoką górą, która ma swoje kaprysy. Chmurzy się często, szybko, a z chmur padają nieraz niemożliwe ilości deszczu. Zresztą, we wrześniu 2024 roku to właśnie z Masywu Śnieżnika spłynęła taka ilość wody, że przelewała się położona poniżej zapora w Międzygórzu mierząca 28 metrów wysokości!

Na szczycie Śnieżnika jest wystarczająco dużo miejsca, by minąć się z innymi ludźmi i psami. Postaraj się jednak nie deptać po bardzo cennych przyrodniczo łąkach górskich.

Ekipa Dzikości na szczycie Śnieżnika. Z blenderem!

Przez Słonika i źródło Morawy do Siodła Martena

Ze Śnieżnika nie wracamy już do schroniska. Idziemy dalej, w dół, schodząc na czeską stronę (potrzebujesz paszportu dla psa by poruszać się po terenie innego kraju) w kierunku źródła Morawy. Po drodze mijamy słynnego Słonia na Śnieżniku. Wiąże się z nim rzadko przytaczana historia. Obok słonika są ruiny Liechtensteinowej Chaty, czyli schroniska górskiego działającego od początku XX wieku. Cieszyło się średnią sławą, ale było miejscem regularnych spotkań grupy artystycznej Jescher. W 1932 roku grupa ta świętowała 10-lecie powstania, a schronisko 20 lat działalności. Na pamiątkę tego wydarzenia (oprócz z pewnością hucznego świętowania) przy schronisku postawiono figurę słonika wyrzeźbioną przez lokalnego artystę. Schronisko popadło w ruinę i zostało zamknięte pod koniec lat 60. Warto zrobić sobie tutaj przerwę!

Niewiele dalej znajduje się źródło rzeki Morawa z przepięknym widokiem na wyrzeźbioną przez nią dolinę. Widać stąd nawet Trójmorski Wierch! Sama Morawa jest bardzo ważną rzeką dla Czechów. To od jej nazwy powstała nazwa jednej z trzech historycznych krain – Moraw – która obok Czech Właściwych i Śląska Czeskiego składa się na dzisiejsze Czechy. To nie coś w rodzaju województwa, a regionu. Możemy powiedzieć, że jedziemy na Morawy, tak samo jak jedziemy na Mazury czy Śląsk. Północna część Moraw znajduje się na terenie dzisiejszej Polski!

Wróćmy jednak na szlak, bo przy źródle zawsze bardzo wieje. Trzeba iść dalej! Kolejny odcinek niebiesko-czerwonego szlaku jest bardzo malowniczy i warto przejść go przy dobrej widoczności. Zobaczysz wtedy panoramę Starego Miasta pod Śnieżnikiem, które leży na samym środku zielonego dywanu. Szlak prowadzi nas zygzakiem do Głębokiej Jamy na Siodle Martena. To przełęcz, z której odbijesz na żółty szlak wprost na parking. Ale nie ma tak łatwo!

Przepiękne widoki z zygzakującego czerwono-niebieskiego szlaku po czeskiej stronie

Doliną Kamienicy szlakiem poszkodowanym przez powódź

Żółty szlak z Siodła Martena schodzi w dół doliny rzeki Kamienica. Początkowo biegnie bardzo stromo w dół (serio, bez litości, ja z moimi jęczącymi ze starości kolanami uroniłam parę łez nawet; nie mam nawet 30 lat obecnie). Usiany jest nie tylko wypłukanymi i wydeptanymi korzeniami drzew, ale z czasem robi się pełen kamieni narzuconych przez powódź w 2024 roku. Wymaga sporo gimnastyki i patrzenia pod nogi. Mimo, że to naprawdę krótki, zaledwie półkilometrowy odcinek, to wymaga maksymalnej uwagi i zajmuje więcej czasu, niż może się wydawać. Tym bardziej, że w nogach mamy już około 13 kilometrów!

Reszta szlaku to szeroka, szutrowa droga przepiękną, dziką doliną wzdłuż rzeki sponiewieranej przez powódź. Dotrzesz nią aż do parkingu. Tak kończy się 16-kilometrowa wędrówka na Śnieżnik z psem!

Podsumowanie

Czy na Śnieżnik można iść z psem?

Tak, na Śnieżnik można iść z psem, mimo że jest objęty Rezerwatem Śnieżnik Kłodzki. W regulaminie tego rezerwatu widnieje zapis, że należy trzymać psy na smyczy (sprawdź zdjęcia tabliczki powyżej). W domyśle – można tam wejść z psem, mimo że generalnie do rezerwatów z psem nie wolno wchodzić.

Czy na Śnieżnik potrzebny jest paszport dla psa?

Nie, jeśli pójdziesz na przykład z Międzygórza, Kletna lub Kamienicy i zawrócisz na szczycie. Jeśli chcesz iść zobaczyć słonika albo źródło Morawy, wtedy musisz mieć ze sobą psi paszport.

Którędy pójść na Śnieżnik z psem, by ominąć rezerwat?

Nie musisz omijać Rezerwatu Śnieżnik Kłodzki. Na tabliczkach na szlaku przytoczono regulamin tego chronionego obszaru. Według jednej z zawartych tam zasad, musisz trzymać psa na smyczy. W domyśle – można tam wejść z psem, mimo że generalnie do rezerwatów z psem nie wolno wchodzić.

Czy na Śnieżniku jest pieczątka KGP?

Na szczycie jej nie ma. Najbliżej stamtąd, pieczątkę ze Śnieżnika podbijesz w Schronisku PTTK Na Śnieżniku. Idziesz na inne szczyty? Zobacz moje propozycje szlaków na wszystkie szczyty Korony Gór Polski.

Czy szlak na Śnieżnik jest trudny? Ile czasu zajmuje wejście na Śnieżnik?

Wyjście na Śnieżnik to przynajmniej kilka godzin wędrówki, choć oczywiście wszystko zależy od kondycji Twojej i Twojego psa. Zarezerwuj sobie cały dzień, nawet jeśli idziesz najkrótszym szlakiem. Schronisko i widoki zarówno po drodze jak i ze szczytu nie są warte jakiegokolwiek pośpiechu. Weź jednak pod uwagę prognozy pogody. Śnieżnik bywa kapryśny i popołudniowa wędrówka to nie zawsze dobry pomysł.

Magdalena
Magdalena

Wędruję, piszę, opowiadam, fotografuję. Lubię wschody słońca, choć zazwyczaj na nie nie wstaję. Ogarniam, kiedy wszyscy wokół już nie ogarniają. Gdybym mogła, zamieszkałabym z psami w domku w górach, a z ugoszczonymi wędrowcami grała w planszówki do białego rana. Może wspólnie dotrwalibyśmy do wschodu?

Chcę być na bieżąco!
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze